„Jezus opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu. Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, z dala od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się. Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. Jezus przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. I przepełnieni zdumieniem mówili: «Dobrze wszystko uczynił. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę»” (Mk 7, 31-37).
Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).
Prośba o owoc tej modlitwy: aby Jezus uwolnił Cię od Twojej głuchoty i braku zdolności mówienia.
Obraz do modlitwy: postaraj się wejść w scenę uzdrowienia głuchoniemego. Wyobraź sobie niesłyszącego i niemówiącego człowieka. Zobacz Jezusa, który zabiera go z dala od tłumu, po to, aby mogli być tylko we dwóch. Zobacz intymność tej sceny, i bliskość Jezusa z tym, który potrzebuje uzdrowienia.
1.Tyr, Sydon, Dekapol.
Św. Marek pokazuje, że Jezus przemierza terytoria, które były ziemiami pogańskimi, nie mającymi wiele wspólnego z judaizmem. Jezus jest otwarty na ludzi, nie boi się iść „dalej”, „do pogan”. Chce być blisko wszystkich, i każdemu dać szansę na spotkanie z Nim. To może dać wiele nadziei wtedy, kiedy wydaje się, że nasze drogi do Pana Boga się poplątały, pogmatwały, a ścieżka do Niego pomału zarasta i trudno ją znaleźć. Dla Jezusa to nie jest przeszkoda – On szuka człowieka. Wchodzi na ziemie pogan. Może to jest jakieś światło dla Ciebie – pomyśl – co „pogańskiego” nosisz w swoim sercu, co oddala Cię od Jezusa, właśnie dzisiaj? Co jest jakąś przeszkodą do dobrej relacji z Nim, z Twojej strony, jakimś zamknięciem, Twoim wewnętrznym zagmatwaniem? Spróbuj o tym Jezusowi opowiedzieć.
2.Ten, który nie słyszy i nie mówi.
Przyprowadzony przez innych człowiek pozbawiony zdolności mówienia i słyszenia nie mógł nawet zakomunikować Jezusowi, czego potrzebuje, czego się od Niego spodziewa. Tak naprawdę mógł nawet nie wiedzieć, kim jest Jezus, i że przechodzi przez jego strony. Drogą do Pana Jezusa stali się dla niego inni ludzie. Ci, którzy zatroszczyli się o to, aby mógł się z Panem spotkać. Warto zobaczyć w swoim życiu tych, którzy „podprowadzili” Cię do relacji z Panem Jezusem – dziadków, rodziców, katechetów, przyjaciół. Warto za nich wszystkich właśnie teraz podziękować, i dla każdej z tych osób upraszać błogosławieństwa.
3. Ślina, palec, oddalenie.
Jezus zabiera chorego z dala od tłumu. Chce być z nim sam na sam, blisko i bez świadków. Tworzy przestrzeń intymności i bliskości – dotyka jego chorych, niepełnosprawnych miejsc
i czyni je sprawnymi, zdolnymi do funkcjonowania. Posługuje się gestami, które dla chorego są jasne, bardzo czytelne, bezpośrednio wskazują przecież na to, co Jezus zamierza zrobić.
W ten sposób otwiera go na łaskę pełnego, zdrowego życia, ale także na możliwość słuchania Słowa Bożego, oraz głoszenia go innym. Pomyśl o swoich doświadczeniach w spotkaniach z Panem Jezusem, o momentach, w których doświadczyłeś Jego szczególnej bliskości. Jeszcze raz okaż swoją wdzięczność. Zastanów się nad tym, czy w swojej codzienności, zabieganiu, licznych obowiązkach pamiętasz o tym, aby mieć czas na intymne, bliskie spotkania z Panem Jezusem.
Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia.
Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym tygodniu. Pomyśl o tym, jak chcesz przeżyć nadchodzący tydzień. Co będzie owocem tej modlitwy ? Może pomocą dla Ciebie precyzyjne zaplanowanie czasu na codzienne, przedłużone, spokojne bycie z Jezusem – tak, aby On mógł Cię uzdrawiać z Twoich dolegliwości.
Swoje spotkanie zakończ modlitwą „Ojcze nasz”.
Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.
Anna, wynagrodzicielka