„Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony
i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”. Albo jaki król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem»” ( Łk 14, 25-30).

Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.

Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).

Prośba o owoc tej modlitwy: o łaskę radykalnego wyboru Jezusa jako Pana całego życia.

Obraz do modlitwy: Podążaj w wędrówce za Jezusem. Idź razem ze wszystkimi ludźmi, o których mówi dzisiejsza Ewangelia. Spróbuj odnaleźć swoje miejsce. Zobacz, gdzie jest Jezus, a gdzie Ty jesteś.

  1. Wybieram wszystko.

Pan Jezus jest zachłanny. Jeśli chcesz być Jego uczniem, czyli kimś kto na serio Go traktuje, dla kogo On jest Mistrzem, Panem, Królem, wtedy nie interesują Go kawałki Twojego życia, ale ono całe. Ty Go interesujesz ze wszystkim co Cię stanowi. Nie jakieś wygładzone, pobożne fragmenty – ale wszystko – modlitwa, praca, odpoczynek, relacje, zdrowie i choroba, radość i smutek.

Mówi o tym, że chce, abyś był całkowicie do Jego dyspozycji. On chce być pierwszy, najważniejszy. Ważniejszy od Twoich bliskich, pracy, relacji, Ciebie samego. Jezus idzie jeszcze dalej – chce, abyś odważnie przyjął swoje życie
z całym jego dobrodziejstwem – z pięknem i trudem – krzyżem. To bardzo jasna nauka – Ci co idą za Jezusem nie są wolni od doświadczania nieprzyjemności, bolesnych wydarzeń.

Przyjęty przez Ciebie krzyż będzie znaczącą, choć nie jedyną częścią Twojego życia. I będzie pomocą na drodze za Panem, jeśli go odważnie, świadomie podejmiesz.

Co czujesz, kiedy słyszysz te słowa? Co one w Tobie budzą, co uruchamiają? Opowiedz o tym Jezusowi.

  1. Dobry plan – dojrzała decyzja.

Jezus mówi też o tym, że decyzja o pójściu za Nim ma być dobrze przemyślana i przygotowana. Trzeba poznać swoje zasoby i możliwości, ale też i słabe strony. Po pierwsze Jezus radzi Ci „usiąść” – tzn. dać sobie czas na namysł.

Jak to jest u Ciebie? Masz przestrzeń, aby poznawać, badać swoje serce? Znasz siebie, swoje mocne i słabe strony? To, co jest Twoją wadą główną? Wiesz co staje się najczęściej przyczyną Twoich upadków i grzechów? Ktoś pomaga Ci rozeznawać, towarzyszy na Twojej drodze w wędrówce za Jezusem?

Po drugie Pan każe nam „liczyć” – tzn. opracować plan działania. Tak też ma  być w życiu duchowym – aby rozwijać się, pogłębiać relację z Nim nie można działać na oślep – trzeba wiedzieć jak pracować i nad czym.

Pomyśl, czy masz taki plan pracy nad sobą. Pamiętasz postanowienie poprawy z ostatniej spowiedzi świętej? Albo jakieś rekolekcyjne postanowienia – przecież uczestniczysz w rekolekcjach adwentowych, wielkopostnych, czasem w czasie wakacji? Jest po tym jakiś ślad – także ten materialny – w duchowym dzienniczku? Albo jak realizujesz propozycje postanowień z coniedzielnych medytacji, czy natchnienia, które przychodzą Ci na modlitwie?

Podziel się tym z Jezusem.

            Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia.

            Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym tygodniu. Może spróbujesz w tym nadchodzącym tygodniu w oparciu o Słowo Boże dokonać wyboru tego, co będzie przedmiotem Twojej pracy wewnętrznej, a potem regularnie będziesz przyglądał się postępom – zwycięstwom i porażkom, po to, aby wyciągać wnioski na przyszłość i coraz radykalniej być uczniem Jezusa. A możesz też zacząć od tego, że wypiszesz swoje słabe i mocne strony, patrząc na siebie
w obecności Jezusa i w ten sposób poznasz swoje zasoby i słabe punkty. Sam zdecyduj co Ci posłuży.

            Swoje spotkanie z Panem zakończ modlitwą:

Duszo Chrystusowa, uświęć mnie.

Ciało Chrystusowe, zbaw mnie.

Krwi Chrystusowa, napój mnie.

Wodo z boku Chrystusowego, obmyj mnie.

Męko Chrystusowa, umocnij mnie.

O, dobry Jezu, wysłuchaj mnie.

W ranach swoich ukryj mnie.

Nie dozwól mi odłączyć się od Ciebie.

Od wroga złośliwego obroń mnie.

W godzinę śmierci mojej wezwij mnie.

I każ mi przyjść do Siebie,

Abym ze Świętymi Twymi chwalił Cię

Na wieki wieków.

Amen.

            Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem
w spotkaniach z Jezusem.

Anna, wynagrodzicielka