Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Łk 17, 11-19).

Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.

Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).

Prośba o owoc tej modlitwy: o ducha głębokiej wdzięczności za dar Bożego Miłosierdzia względem mnie samego.

Obraz do modlitwy: Wyobraź sobie 10-ciu mężczyzn. Są ciężko chorzy, wyrzuceni na margines, poza miasto, poza normalne codzienne funkcjonowanie. W tej ich sytuacji życiowej wychodzą na poszukiwanie Jezusa, ufając, że On może im pomóc.

  1. Dziesiątka.

W judaizmie dziesięciu mężczyzn stanowi najmniejszą wspólnotę liturgiczną. Ten znak zapisany przez św. Łukasza może być jakimś światłem na dzisiejszą modlitwę. Tam dziesięciu trędowatych szuka Jezusa, i Ty dziś najpewniej będziesz uczestniczył w niedzielnym zgromadzeniu liturgicznym, które ogniskuje swoje spojrzenie na Jezusie. Pomyśl w jakiej kondycji stajesz do celebrowania Eucharystii. Jesteś świadomy tego, że jesteś duchowo chory, bo po prostu jesteś grzesznikiem? Co Ci najbardziej doskwiera, co Cię wewnętrznie oszpeca, sprawia, że jesteś wewnętrznie obolały, poraniony?

Potrzebujesz Eucharystii, bo Ona przynosi uzdrowienie – ale czy Ty jesteś gotowy otworzyć się na łaskę zdrowia duchowego? Czy Ci w ogóle na tym zależy?

Spróbuj o tym opowiedzieć Jezusowi.

  1. Powierzyć się drugiemu.

Tym razem Jezus przywracając zdrowie trędowatym, nie czyni żadnego gestu, ale poleca dopełnić przepisu Prawa. To kapłani w Izraelu ostatecznie stwierdzali, że chory na trąd jest zdrowy i może powrócić do normalnego, społecznego funkcjonowania.

To kolejna wskazówka na naszą codzienność i na zdrowie duszy. Pomyśl nad tym, czy Ty komuś pokazujesz stan swojej duszy – czy dbasz o regularność Sakramentu Pokuty? Czy korzystasz z kierownictwa duchowego?

„Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie” – mówi stare, rzymskie przysłowie. I tak jest też w życiu duchowym – jest niebezpiecznie samemu wędrować, warto mieć towarzysza drogi, duchowy autorytet, przewodnika, aby nie zabłądzić, nie pomylić uzdrowienia, z „przedśmiertelną poprawą stanu zdrowia” (kojarzysz – jak czasem się mówi – „a wydawało się, że już wyzdrowiał, a on umarł”). Łatwo jest pobłądzić, pomylić, dać się zwieść złemu duchowi. Aby tego uniknąć warto pokazywać swoje serce, i duchową kondycję  spowiednikowi, kierownikowi duchowemu.

Możesz w tej modlitwie prosić o łaskę, aby Pan dał Ci takiego człowieka.

  1. Wdzięczność.

Dziesięciu było uzdrowionych, wśród nich Samarytanin – podwójnie wykluczony, wróg dla Żydów, chory na trąd. I tylko on miał serce wrażliwe, i zobaczył, że swojego zdrowia nie zawdzięcza sobie, ale Miłosierdziu Jezusa. Doświadczenie tej dobroci pobudza go do wielkiej wdzięczności i do uznania, w geście adoracji, hołdu, który oddać należy tylko Bogu.

Dostrzegasz Boże obdarowania w swojej codzienności? Zatrzymaj się nad nimi… wspomnij teraz dobro, które było udziałem w poprzednim tygodniu, zobacz ile łaski Jezus Ci wyświadczał, trwaj w dziękczynieniu. To będzie Cię umacniało.

Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia.

Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym tygodniu. Może spróbujesz w tym tygodniu być uważniejszym na Boże obdarowania i od razu dziękować za nie, kiedy tylko staną się Twoim udziałem.

Swoje spotkanie z Panem zakończ modlitwą:

Duszo Chrystusowa, uświęć mnie.

Ciało Chrystusowe, zbaw mnie.

Krwi Chrystusowa, napój mnie.

Wodo z boku Chrystusowego, obmyj mnie.

Męko Chrystusowa, umocnij mnie.

O, dobry Jezu, wysłuchaj mnie.

W ranach swoich ukryj mnie.

Nie dozwól mi odłączyć się od Ciebie.

Od wroga złośliwego obroń mnie.

W godzinę śmierci mojej wezwij mnie.

I każ mi przyjść do Siebie,

Abym ze Świętymi Twymi chwalił Cię

Na wieki wieków.

Amen.

Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.

Anna, wynagrodzicielka