„Jezus powiedział do swoich apostołów: «Nie bójcie się ludzi! Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na ziemię. U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie»” (Mt 10, 26-33).
Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).
Prośba o owoc tej modlitwy: o łaskę poddawania się formacji Jezusa, aby stawać się Jego świadkiem.
Obraz do modlitwy: wyobraź sobie siebie wśród tych, do których Jezus kieruje swoje słowo. Postaraj się wsłuchać w naukę Jezusa, w taki sposób, jakby mówił tylko do Ciebie.
1. Na ucho.
Jezus wskazuje swoim uczniom na pewien proces – najpierw oni sami mają poddać się formacyjnej drodze Pana. Wsłuchiwać się w Jego głos kierowany do nich „w ciemności” i „na ucho”. Jezus nie przekazuje żadnej tajemnej wiedzy, dostępnej dla nielicznych – nic nie jest do ukrycia, zatrzymania dla siebie… Ewangelia Jezusa jest dla każdego. Jest jednak jeden warunek – najpierw chodzi o to, aby dobrze się przygotować do głoszenia, aby dobrze poznać Pana, mieć z Nim relację, pozwolić aby Twoje serce biło w rytm Jego Serca. Dopiero taki uczeń, który pozwolił się uformować Jezusowi jest posyłany dalej.
Zapytaj siebie – najpierw o to, czy w ogóle pozwalasz się formować Jezusowi?Jeśli tak – to z jakich środków korzystasz?
Czy rzeczywiście masz takie przestrzenie, momenty, kiedy Jezus może Ci „szeptać na ucho”, kiedy jesteście blisko, w intymnej więzi? Szeptanie na ucho wymaga odpowiednich warunków – w hałasie przecież nie da się nic usłyszeć. Masz takie przestrzenie, momenty ciszy w ciągu dnia, tygodnia, miesiąca? Nie zagłuszasz Jezusowego szeptu swoim gadaniem, mnożeniem praktyk pobożnych, nadmiernym aktywizmem, pracoholizmem? Posłuchaj, co Ci podpowiada Twoje serce, ku jakim odkryciom prowadzi Cię Duch Święty?
2. Światło, dachy, otwartość.
Uformowany przez szept Jezusa jesteś posłany do świata – do głoszenia. Masz w świetle, na dachu i w pełnej otwartości mówić o Panu Jezusie. I nie oznacza to wcale braku przeszkód, wolności od prześladowań, łatwości w głoszeniu. Wezwania Jezusa zachęcają, mimo trudu, do transparentności, przejrzystości, jasności… Chodzi o to, abyś był świadkiem łatwo rozpoznawalnym, a nie kimś jak chorągiewka na wietrze, kimś o kim nie wiadomo kim jest.
Pomyśl o swoim świadectwie – nie w sensie wielkich słów, ale raczej prostych gestów świadczonych, tam, gdzie jesteś – jak to wyglądało w ostatnim tygodniu
w domu, w pracy, w odpoczynku. Czy każdy, kto patrzył w ostatnich dniach na Ciebie łatwo mógłby powiedzieć – „ten jest człowiekiem Bożym, jak mówi, tak żyje”?
Byłeś/jesteś chodzącą Ewangelią?
Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia. Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym czasie. Może zwrócisz uwagę na stworzenie sobie w bardzo konkretny sposób przestrzeni, w której Jezus będzie Cię mógł formować, np. poprzez wygospodarowanie czasu na przedłużoną modlitwę, spotkanie z Nim w Najświętszym Sakramencie, podjęciu duchowej lektury. Pomyśl, co może Ci posłużyć.
Swoje spotkanie z Panem zakończ modlitwą:
„Duchu Święty, Pocieszycielu, uświęcający nasze dusze:
– racz mi udzielić daru mądrości, abym poznał i umiłował Prawdę Wiekuistą i nigdy dóbr tego świata nie przedkładał nad dobro wieczne,
– daj mi dar rozumu, aby poznał prawdy objawione, o ile dozwala nieudolność ludzka,
– daj mi dar umiejętności, abym się przekonał o nicości rzeczy stworzonych i swojej, żebym gardził marnościami tego świata,
– daj mi dar rady, abym ostrożnie postępował wśród niebezpieczeństw życia doczesnego i spełniał wolę Bożą,
– daj mi dar męstwa, aby przezwyciężał pokusy nieprzyjaciela i znosił prześladowania,
– daj mi dar pobożności, abym się rozmiłował w rozmyślaniu, w modlitwie, w służbie Bożej,
– daj mi dar bojaźni Bożej, abym pilnie unikał wszystkiego, co by Cię mogło obrazić.
Do tych darów dodaj dar pokuty, abym grzechy swoje opłakiwał i ducha umartwienia, abym zadość uczynił Bożej sprawiedliwości. Amen”.
Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitwy, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem
w spotkaniach z Jezusem.
Anna, wynagrodzicielka