„Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?» On mu odpowiedział: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy»” (Mt 22, 22, 34-40).
Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).
Prośba o owoc tej modlitwy: o troskliwość względem samego siebie.
Obraz do modlitwy: powędruj w miejsce dialogu faryzeuszy z Jezusem, zobacz, gdzie jest Twoje miejsce, jak wygląda Jezus, a jak faryzeusze? Uruchom swoją wyobraźnię.
- „Hak” i klarowność.
Knowania, niechęć, rozgrywki, przepychanki. Nie chodzi o żadną prawdę od strony faryzeuszy, ani o poznanie, doświadczenie Osoby Jezusa… chodzi o to, aby mieć „haka” na Jezusa i wykorzystać go w odpowiednim (w mniemaniu „posiadaczy haka”) momencie…
Pomyśl sobie dziś o swojej relacji do Pana Jezusa. Jaka Ona jest? Na czym ją budujesz? Czego pragniesz, kiedy idziesz na spotkanie z Panem? Jaka jest postawa Twojego serca?
Jezus nic sobie nie robi z „wycieczek” faryzeuszy. Jest taki sam jak zawsze – Skała, Prawda. Ma jeden język, i zawsze mówi tak samo: czy mówi do uczniów, którzy są zasłuchani, czy do osób wrogo do Niego nastawionych, przekaz jest zawsze jeden
i ten sam.
Poreflektuj nad swoją postawą, nad transparentnością, jasności, klarownością. Czy jesteś – jak Jezus – zawsze taki sam? Czy prowadzisz jakieś podwójne, albo potrójne gry, w zależności od tego, co chcesz osiągnąć.
- Dwa przykazania.
Fundamentalne przykazania – jedno dotyczące Boga, drugie dotyczące bliźniego, ale także Ciebie samego. Proste Słowo: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”».
Spróbuj je głośno przeczytać, powoli i wyraźnie. Spróbuj je usłyszeć! Co się w Tobie budzi? Jaką masz miłość do Boga – ale nie na poziomie pobożnych ogólników, tylko w konkrecie życia? W Twojej codzienności – przyjrzyj się temu z odwagą!
A jaką masz miłość do siebie? Jak dbasz o siebie – o swoje ciało i psychikę, o swoją duszę – jak odpoczywasz, śpisz, jesz, jak odreagowujesz stres, jak zagospodarowujesz czas modlitwy? Żyjesz w jakiejś względnej równowadze? Jesteś dla siebie dobry, czuły, troskliwy w zdrowy, ewangeliczny sposób? To nie jest fanaberia – to jest Boże wezwanie!
I jak Twoja postawa względem samego siebie, odbija się w miłości do bliźniego. Przyjrzyj się temu. Dostrzegasz jakieś przełożenie, jakiś związek?
Rozmawiaj o tym z Jezusem…
Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia. Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym czasie. Porozmawiaj z Jezusem, jak powinieneś dbać
o siebie w najbliższym tygodniu, aby lepiej służyć Jemu w codzienności, wśród ludzi, do których Cię posyła.
Swoje spotkanie z Panem zakończ modlitwą: Ojcze nasz…
Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitwy, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem
w spotkaniach z Jezusem.
Anna, wynagrodzicielka