„Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.  Jak jest napisane u proroka Izajasza: «oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie dla Niego ścieżki», wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. i tak głosił: «idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, on zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym» (Mk 1, 1-8).

Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.

Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).

Prośba o owoc tej modlitwy: o serce gotowe do nawrócenia w konkrecie życia.

Obraz do modlitwy: spróbuj wyobrazić sobie Jana Chrzciciela i siebie w tłumie, który przychodzi Go słuchać.

  1. Być dla…

 Jan Chrzciciel nie żył dla siebie, i nie żył w pierwszej kolejności dla innych, czekał na Baranka Bożego – Jezusa, i całe Janowe życie jest zogniskowane na Chrystusie. Jan jest DLA NIEGO… najpierw i przede wszystkim…

 Jest już II niedziela Adwentu. Może to jest dobry czas, aby postawić sobie pytanie: czy teraz (ale nie tylko teraz, lecz również w całym Twoim życiu) jesteś najpierw dla Jezusa? Czy On jest rzeczywiście pierwszy i najważniejszy, czy Jego Osoba i Jego nauczanie mają prymat w Twoim życiu? Ale tak w konkrecie – w Twoim domu, pracy, w odpoczynku – czy Jezus jest pierwszym punktem odniesienia. Możesz popatrzeć na tydzień, który się skończył – jakie były Twoje wybory? Pamiętałeś, aby ich dokonywać przez pryzmat Jezusa?

            Porozmawiaj o tym z Panem….

 2. Być w…

 Jan jest w pokucie i nawróceniu. Realnie i prawdziwie – w surowości i prostocie życia. Jego radykalna postawa pociąga ludzi do tego samego, do pokuty i nawrócenia.

Pomyśl o tych postawach w Twoim życiu. Są jakoś obecne – a jeśli tak – to jak? Na czym polega duch pokuty i duch nawrócenia u Ciebie?

Nie chodzi o to, aby mieć nos spuszczony na kwintę, chodzić brudnym i zaniedbanym. Raczej chodzi o pewną postawę serca, o głęboką świadomość, że jest się grzesznikiem, a podejmowana pokuta ma Cię leczyć, pomóc wracać do duchowego zdrowia. Łatwo to zweryfikować. Jak przyjmujesz pokutę nałożoną przez spowiednika w Spowiedzi Świętej? Sam masz gotowość do podjęcia uczynków pokutnych wtedy, kiedy nikt nie widzi, ze względu na swoja małość, ale też ze względu na miłość do Jezusa?

A nawrócenie – czyli zmiana myślenia, odejście od tego co złe, grzeszne, „nie Boże” w Twoim życiu? Masz jakieś adwentowe postanowienie, które realnie ma doprowadzić Ciebie do zmiany (i nie chodzi o niejedzenie cukierków…) ?

Przyjrzyj się swojemu sercu. To nie są łatwe tematy, ale warto się z nimi zmierzyć, w dobrej Obecności Jezusa.

Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia. Jest czas Adwentu… może to zaproszenie do podjęcia konkretnej decyzji o zmianie jakiejś grzesznej, nieewangelicznej postawy w Twoim życiu, o skorzystaniu z Sakramentu Pokuty, bez odwlekania, o podjęciu realnej, konkretnej, drobnej pracy nad sobą?

Swoje spotkanie z Panem zakończ modlitwą:

Duszo Chrystusowa, uświęć mnie.

Ciało Chrystusowe, zbaw mnie.

Krwi Chrystusowa, napój mnie.

Wodo z boku Chrystusowego, obmyj mnie.

Męko Chrystusowa, wzmocnij mnie.

O, dobry Jezu, wysłuchaj mnie.

W ranach swoich, ukryj mnie.

Nie dozwól mi odłączyć się od Ciebie.

Od wroga złośliwego, obroń mnie.

W godzinę śmierci mojej wezwij mnie.

I każ mi przyjść do Siebie,

Abym ze Świętymi Twymi chwalił Cię

Na wieki wieków. Amen.

Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.

Anna, wynagrodzicielka