Wynagradzanie realizowane przez siebie i przez członkinie powstającego Instytutu rozumiał Ojciec jako “przedłużenie dzieła zbawczego Jezusa i Jego Matki” (Dz. d., 18 IX 1961 r.). Dlatego nasze wynagradzanie ma się wzorować na wynagrodzeniu Jezusa. Mamy Go naśladować, być podobnymi do Jego Serca i Serca Maryi a nawet utożsamiać się . “Nasze sprawy to sprawy Najświętszych Serc” (Dz. d., 28 V 1964.) Ojciec wie, że jest to zadanie trudne, wymagające wytężonej pracy.  Jeśli  zadośćuczynienie Bogu za grzechy ma być podobne do zadośćuczynienia Chrystusa “trzeba się … dać ukrzyżować, jakąkolwiek formę to krzyżowanie przyjmie. Zadanie ciężkie, ale tym owocniejsze. Pracę w tym kierunku potęgować będę wiernym odprawianiem rachunku sumienia szczegółowego, tak nad zaniedbaniem, jak nad doskonaleniem tego podjętego obowiązku, z wdzięczności za łaski  otrzymane od Najświętszych Serc Jezusa i Maryi” (Dz. d., 28 III 1964 r.) Własnymi siłami nie można sprostać zadaniu wynagradzania ze wszech miar trudnemu. Dlatego Ojciec Kościsz napisał: “Ciągle biorę, ale cóż oddaję w zamian? Wiem, jak mam postąpić. Z waszych Najświętszych Serc wezmę, z tego niewyczerpanego skarbca, i powoli oddawać będę sam i przez innych, których mi łaskawie przydzieliłeś, abym im przewodził”(Dz. d., 12  XII 1960 r.).

Głęboka zażyłość z  Chrystusem jest podstawą wynagradzającej miłości „mój Najdroższy Oblubieniec … przenika wnętrze mego serca, które każdym uderzeniem pragnie zaznaczać, że tylko dla Jego chwały i dla Matki Najświętszej powinno żyć i pracować do ostatniego tchnienia życia” (Dz. d., 15 III 1977 r.).

Dla Ojca Kościsza naturalną rzeczą jest, że wynagradzanie jest apostolskie i że łączy się ze szczególnym i gorącym nabożeństwem do Najświętszego Serca Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi.  Zwrot: “apostolskie wynagradzanie” jest używany przez Ojca zamiennie z terminami “wynagradzanie”, “apostołowanie i wynagradzanie” czy innymi pokrewnymi. Wynagradzanie jest kierowane ku Bogu i ku człowiekowi, ma na uwadze Boga i człowieka i jako takie jest nierozdzielne jak nierozdzielna jest miłość Boga i  miłość bliźniego.