„Jezus powiedział do Nikodema: «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego»” (J 3, 16-18).
Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).
Prośba o owoc tej modlitwy: o głęboką wiarę w to, że Bóg pragnie dla Ciebie jedynie dobra.
Obraz do modlitwy: wyobraź sobie późny wieczór, jest ciemno, przy stole siedzi Jezus i Ty. Masz możliwość zadawania Mu ważnych dla Ciebie pytań.
- Dar.
Ojciec dał Syna- w darze, specjalnie dla Ciebie, „abyś nie zginął, ale miał życie wieczne”. To jest niezwykła wiadomość. Syn nie przyszedł po to, aby Ciebie kontrolować, aby stworzyć zakazy i nakazy, które mają Ci utrudnić życie, aby Ciebie pognębić. Przyszedł, abyś miał pełnię życia! Jezus jest darem dla Ciebie – darem bezinteresownym, darem danym z miłości.
Czy tak właśnie patrzysz na Jego Osobę? Czy rozpoznajesz w Nim rzeczywiście Kogoś, kto pragnie Twojego szczęścia?
Opowiedz o tym co budzi się w Twoim sercu, gdy podejmujesz refleksję na Jego temat.
- Umiłowany.
Jesteś całym światem Boga! Bóg pragnie dla Ciebie życia!
Nawet gdybyś tylko Ty żył na świecie, Jezus i tak przyszedłby dla Twojego zbawienia. Bóg pragnie, abyś i tu, w tym życiu, ale też w życiu wiecznym po prostu był z Nim, abyście byli razem. Abyś uczestniczył w relacji Miłości. On sam jest Relacją – relacją Miłości pomiędzy Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Taki jest sekret Trójcy Świętej – Relacja Miłości!
Pomyśl o tym, jak postrzegasz siebie – czy tak samo jak postrzega Ciebie Bóg? Czy patrzysz na siebie z miłością? Czy dbasz o siebie – w wymiarze fizycznym, psychicznym i duchowym? Czy jesteś dobry dla siebie – ale w taki sposób, aby ta czułość względem Ciebie samego przybliżała Cię do Boga? Czy zachowujesz wewnętrzną równowagę pomiędzy pracą, modlitwą, a wypoczynkiem, tak aby harmonijnie się rozwijać, aby rozwijać i podtrzymywać relację Miłości.
Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia. Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym czasie.
A może zechcesz uważnie i serdecznie traktować samego siebie – dbając o równowagę między pracą, modlitwą i odpoczynkiem, by cieszyć się każdego dnia odnawianiem relacji Miłości z Trójcą Świętą.
Swoje spotkanie z Panem zakończ modlitwą: „Duchu Święty, Pocieszycielu, uświęcający nasze dusze”
– racz mi udzielić daru mądrości, abym poznał i umiłował Prawdę Wiekuistą i nigdy dóbr tego świata nie przedkładał nad dobro wieczne,
– daj mi dar rozumu, aby poznał prawdy objawione, o ile dozwala nieudolność ludzka,
– daj mi dar umiejętności, abym się przekonał o nicości rzeczy stworzonych i swojej, żebym gardził marnościami tego świata,
– daj mi dar rady, abym ostrożnie postępował wśród niebezpieczeństw życia doczesnego i spełniał wolę Bożą,
– daj mi dar męstwa, aby przezwyciężał pokusy nieprzyjaciela i znosił prześladowania,
– daj mi dar pobożności, abym się rozmiłował w rozmyślaniu,
w modlitwie, w służbie Bożej,
– daj mi dar bojaźni Bożej, abym pilnie unikał wszystkiego, co by Cię mogło obrazić.
Do tych darów dodaj dar pokuty, abym grzechy swoje opłakiwał i ducha umartwienia, abym zadość uczynił Bożej sprawiedliwości. Amen.”
Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitwy, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.
Anna, wynagrodzicielka