„Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!» Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich Jezus: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». A natychmiast, porzuciwszy sieci, poszli za Nim. Idąc nieco dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni, zostawiwszy ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi, poszli za Nim” (Mk 1, 14-20).
Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).
Prośba o owoc tej modlitwy: o gotowość pójścia za Jezusem w codzienności.
Obraz do modlitwy: przystań nad Jeziorem Galilejskim, zobacz łodzie, rybaków i Jezusa. Pan wchodzi w ich codzienność, w zwykłe życie, w to, co stanowi ich „tu i teraz”. Przyglądaj się temu spokojnie.
- Blisko.
Minęło tyle wieków, od kiedy Jezus mówił o bliskości Królestwa Bożego. Zapytajmy: o co chodzi z tym przychodzeniem Królestwa Bożego? Jest blisko, czy daleko? Przyszło, czy nie przyszło? A co to znaczy blisko? Trochę nam może pomóc to, co w innym miejscu mówi nam Słowo Boże – „Królestwo Boże jest pośród was” (Łk 17,21). A zatem to jest rzeczywistość „tu i teraz”!!!
Może warto się nad tym pochylić… spróbować odkryć rąbek tajemnicy z pomocą Ducha Świętego.
Królestwo Boże jest także moją rzeczywistością, to takie moje naturalne środowisko. Pytanie tylko czy tą prawdą żyję? Czy w ogóle myślę o tym, że jestem Dzieckiem Króla, że mam tę królewską rzeczywistość budować? A jeśli tak – to na czym w konkrecie życia ma to budowanie polegać? Budowanie, czyli skierowanie całych swoich sił, ku tej właśnie rzeczywistości – pozostawienie wszystkiego
i nawrócenie się ku temu Jednemu.
Jesteś w takiej gotowości? Oddania wszystkich swoich sił dla budowania Królestwa? I porzucenia rzeczy, spraw i osób, które Cię od tego odciągają?
- W codzienność
Ciekawe jest to, że Jezus najpierw mówi o Królestwie Bożym i nawróceniu, a potem dokonuje powołania uczniów. Robi to w szczególnych okolicznościach przychodzi do codzienności rybaków, spotyka ich w naturalnej dla nich rzeczywistości. Nie tworzy jakichś wyizolowanych od życia sytuacji, nienaturalnych przestrzeni. Wchodzi tam, gdzie Oni już są. I to ma stać się miejscem nawrócenia uczniów.
Tak samo jest w naszym życiu – jesteśmy w naszej codzienności i Jezus do niej właśnie przychodzi. Do naszych mieszkań, zakładów pracy, szkół i wspólnot. Czy w tym przychodzeniu potrafisz Go rozpoznać? Dosłyszeć Jego głos? Pomyśl, jak Ci się to udawało w tygodniu, który się właśnie skończył? Spotkałeś się z Jezusem tam, gdzie byłeś?
Wróć do tego, podziękuj. A jeśli przeoczyłeś Pana – zapytaj siebie – dlaczego tak się stało, co Ci przeszkodziło… i wyciągnij naukę na przyszłość. Poproś o czujne serce.
Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia. Pomyśl w jaki sposób będziesz w tym nadchodzącym tygodniu odnajdywał Jezusa przechodzącego przez Twoją codzienność.
Swoje spotkanie z Panem zakończ modlitwą: „Ojcze nasz…”
Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.
Anna wynagrodzicielka